piątek, 14 lutego 2014

Runway Eyes nr 8 -Paris, paletka cieni od Misslyn

   Dziś mam zaszczyt zaprezentować Wam ostatnią z paletek Misslyn. Przy okazji przedstawię Wam kilka innych kosmetyków, może akurat wypatrzycie w nich coś dla siebie :) 

W roli głównej wystąpią dziś:


1. Rozświetlający transparentny puder sypki Matis, 125 zł / 5,2g
2. Puder brązujący Matis, 130 zł / 10g
3. Paletka cieni nr 8 Misslyn, 35,99 zł / 7g
4.  Tusz do rzęs Volume Mascara Make up factory, 67zł / 18ml
5.Korektor pod oczy Misslyn, 31,99zł/ 4ml
6. Pomadka nr 23 ArtDeco, 65zł/ 2,9g 

Puder sypki:
Jest niezwykle jedwabisty, skóra jest dzięki niemu tak delikatna jak po bazie z jedwabiem, dodatkowo rozjaśnia i ożywia buzię, Sprawia że pory są mało widoczne, zapewnia idealne matowe wykończenie przez cały dzień. Po prostu rewelacja! Szkoda tylko że ma tak wysoką cenę i jest niewielki ;(

Puder brązujący:
Ten puder to coś dla miłośniczek bardzo naturalnego looku, delikatnie brązowi policzki, dzięki  czemu nie widać czy mamy na nich jakiś bronzer czy nie. Dla mnie – bez szału :)










Paletka:
Ta paleta różni się od poprzednich przede wszystkim kolorami, oprócz pięknych brązów znajdziemy tam fiolet, , delikatne niebieskości i róże... W paletce tej mamy satynki i pół maty a także czerń z brokatem. Przypadła mi do gustu ta paleta i weszłam  w jej posiadanie :) Na temat jakości cieni możecie poczytać tutaj







Tusz:
Pomimo tego że Make up factory to profesjonalna firma, ich tusz nie spełnił moich oczekiwań. Nie miałam co prawda grudek, ale spodziewałam się wyrazistszego efektu.  Tusz wydawał mi się ‘za suchy’ i słabo pigment przyklejał się do rzęs. Powiem Wam szczerze, że nie jest wart swojej ceny…

   


Korektor:
Wielki bubel Misslyn. Jest to jedna z rzeczy która mi się u nich nie podoba. Korektor ten  jest pod oczy po prostu za ciężki… Jeśli ktoś ma sińce pod oczami – tak jak ja – to się u niego nie sprawdzi. Korektor zostawia bardzo widoczne zażółcenia na skórze,  wałkuję się i powoduje uczucie wilgotnej skóry pod oczami.  Ja tego bardzo nie lubię! Po za tym nie kryje sińców…




Pomadka:
Ostatnia nowość ArtDeco która bardzo mi przypadła do gustu. W kolekcji tych pomadek znajdziemy 12 ślicznych kolorów – od jasnych róży po winne czerwienie.  Mi przypadły do gustu odcienie jasne, mają w sobie coś wyjątkowego. Pomadka jest nawilżająca (doskonała na zimę) o żelowej lekkiej konsystencji dzięki czemu rozprowadza się jak masełko.











Zapraszam na makijaż! :)







I jak oceniacie tą paletkę? Mi się podoba bardzo :)

4 komentarze:

  1. pomadka na ustach wcale tak mocno nie wygląda jak prezentuje się w sztyfcie,ale to dobrze

    OdpowiedzUsuń
  2. pomadka śliczna! ;) I jak ty ładnie oczy potrafisz pomalować cieniami ;) zazdroszczę <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Paleta cieni i pomadka ładnie się prezentują

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Każdy jest dla mnie niezwykle ważny i z każdego przeogromnie się cieszę :) Mam nadzieję że zajrzysz do mnie ponownie :)

Pozdrawiam cieplutko :*