poniedziałek, 4 marca 2013

wiewióreczki

Ostatnio mam masakryczny deficyt pomysłów... Ale byłam w szkole w sobotę i niedzielę i praktycznie pół soboty z koleżanką (43l.) z ławki przegadałyśmy o wzorach i nie powiem, podsunęła mi kilka ciekawych pomysłów :) Powoli będę realizowała swoje bazgroły z zeszytu i przenosiła je na paznokcie :D

A oto wesołe wiewióreczki w wersji z kolorem i bez niego :)
W której wersji podobają Wam się bardziej? 






3 komentarze:

  1. Bez koloru podobają mi się bardziej - są takie subtelne, do noszenia na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie bardzo podoba się ostateczna wersja- wiewiórki jak żywe!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. lepsze z kolorami :) świetnie wyszły te malowidła :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Każdy jest dla mnie niezwykle ważny i z każdego przeogromnie się cieszę :) Mam nadzieję że zajrzysz do mnie ponownie :)

Pozdrawiam cieplutko :*