Kochane nie wiem jak Wy, ale ja miałam szalony weekend! :) Postanowiłam lekko przewietrzyć swoją szafę i znalazłam tam starą dżinsową kurteczkę, a że miałam troszkę ćwieków tą ją odświeżyłam :D
I oto co mi wyszło:
wskoczyłam w nią i czarną sukienkę i popędziłam na babski wieczór z koleżankami :) Wieczór nie skończył się tak szybko, jak przewidywałam, okazało się że ktoś rzucił pomysł żeby jechać nad wodę, po chwili już byliśmy w samochodzie :) O 2.00 wyruszyliśmy nad jezioro - o 4.30 byliśmy na miejscu, bo każdy z nas po drodze musiał wstąpić po jakieś ciuchy. Mój mąż całą drogę przespał, moja koleżanka również, tylko ja i kierowca pozostawaliśmy na placu boju. Po godzinie 6.00 poszłam na molo się przespać, bo w samochodzie było ciasnooo ;/
Molo i plaża były pustee:
Ja cieszyłam się że słonko już wstało i jest cieplutko, a mąż dosypiał:
Zaraz musieliśmy wstać i iść szukać jakiegoś otwartego sklepu (co w niedzielę nie było łatwe), bo byliśmy strasznie głodni!
A teraz o tym co lubię najbardziej czyli o paznokciach:
Paznokcie mojej sąsiadki - hybrydowy french:
I moje dzisiejsze paznokcie - soczysty, składający się z 4 kolorów gradient z delikatną panterką:
przepiękne pazurki masz;)
OdpowiedzUsuńPięknie komponują się kolory tego gradientu, bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńśliczne jest twoje zdobienie ^^ sąsiadki także :D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak szalony weekend :) Zdobienie sąsiadki nie umywa się do twojego cudeńka :) Piękne pazurki :)
OdpowiedzUsuńNiestety kobiety boją się eksperymentować z kolorami i przeważnie wybierają frencha :( A szkoda.. Bo jest tyle pięknych kolorów! :)
Usuń