Już od dawna czaiłam się na water marble, jednak za każdym razem efekt mnie jakoś nie zadowalał i nie pokazywałam Wam go. Wczoraj poświęciłam troszkę czasu i w końcu uzyskałam efekt który nawet mi się spodobał :) Niby metoda łatwa, a jednak przysparza mi siwych włosów za każdym razem jak się do niej zabieram ;/ Przedstawiam Wam efekty mojej wczorajszej pracy:
A Wy lubicie tę metodę? Często z niej korzystacie? :)
super ci wyszło ;]safari nie nadają się do tej metody bo rozwarstwiają się na wodzie ;x
OdpowiedzUsuńA mi się właśnie nie rozwarstwił, tylko on był taki płynny i dobrze się rozchodził, a reszta chyba za gęste :(
UsuńFajnie wyszło. Najbardziej podoba mi się w tej metodzie fakt, że nigdy nie stworzy się takiego samego wzoru. Dzięki czemu każdy paznokieć jest wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. Szkoda, że mi ta metoda totalnie nie wychodzi. Za każdym razem kiedy próbuje, kończy się to wielka porażką.
OdpowiedzUsuńAle mi też nie wychodziło :( Dużo ćwiczyłam, aż w końcu coś wyszło. Tak jak pisałam - ja siwieje przy tej metodzie :P
UsuńŚlicznie Ci to wyszło!:) Obserwuję i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńpiękny efekt. ale jak dla mnie to w wykonaniu mega pracochłonna, szczególnie to wycieranie skórek... wolę już skomplikowane wzorki rysować;]
OdpowiedzUsuńfajny efekt :D na pewno też spróbuje :d
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo lubię, tylko tej pracochłonności przy jego uzyskaniu już nie bardzo :/
OdpowiedzUsuńświetne! masz piękne paznokcie:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam marble bo można połączyć właściwie dowolne, losowe kolory a efekt zawsze powala!
Bardzo lubię wodne mani, pracochłonne, ale co by się tam nie "ulało" zawsze fajnie wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuń