Kompletnie nie wiedziałam co zmalować... Grapefruit jest bardzo podobny do pomarańczy, więc żaden pomysł nie był dobry... No ale coś tam jest - i to w dwóch wersjach, bo ta pierwsza coś mi nie pasowała :)
Wersja pierwsza:
Wersja druga:
Która wersja przypadła Wam bardziej do gustu? :)
obie wersje fajne, ale jednak przewaga dla 1 według mnie ;D
OdpowiedzUsuńKocham Twoje zdobienia. Chciałabym kiedyś tak malować paznokcie. Niedawno założyłam bloga również o tematyce pazurkowej, ale oglądając Twoje zdobienia zastanawiam się czy dobrze zrobiłam. To co ja marzę na swoich paznokciach nie jest wgl porównywalne do tych małych arcydzieł które Ty tworzysz. Jesteś niesamowita.
OdpowiedzUsuńTutaj zostawiam adres do mojego bloga, gdybyś chciał na niego zajrzeć , będzie mi strasznie miło: http://nailofmylifee.blogspot.com
Pozdrawiam.:-)
fantastyczne owocowe pazurki.
OdpowiedzUsuńNiesamowite <3
OdpowiedzUsuńWersja druga lepsza ;))
mam te sam problem co tu zmalowac na ten tydzień :D ale widzę , że świetnie sobie poradziłaś i piękne mani wykombinowałaś :D
OdpowiedzUsuńta druga. mniej się dzieje.. może dlatego. Pięknie:)
OdpowiedzUsuńale owocowo :D
OdpowiedzUsuńa mnie się obie podobają
OdpowiedzUsuńale cuudowne :* nie wiem sama które lepsze :D chyba 1 :)
OdpowiedzUsuńObie wersje mi się podobają, choć ta druga troszkę bardziej^^
OdpowiedzUsuńMoją faworytką jest wersja nr 1! Zdecydowanie! :D Drugą zresztą też jestem oczarowana <3
OdpowiedzUsuńdruga lepsza! super wyszło :)
OdpowiedzUsuńłał, super. takie landrynkowe ;] fajne
OdpowiedzUsuńpierwsze są cudne :D
OdpowiedzUsuń